wtorek, 26 lutego 2008

Cztery Oscary dla Coenów, jeden dla Polaków

Miała być relacja zaraz po wręczeniu Oscarów, niestety galę przespałem (dosłownie) więc moje wrażenia po niej dopiero dzisiaj.

Nie da się ukryć, że w tym roku najważniejsza dla Polaków była nagroda za najlepszy film nieanglojęzyczny. Nominacja dla najnowszego filmu Wajdy - 'Katynia' - rozbudziła niemałe zainteresowanie całą ceremonią. Niestety, tak jak zazwyczaj, również i w tym roku obejdziemy się bez Oscara. Przynajmniej w tej kategorii. Nagroda w tej dziedzinie jedzie do Austrii za film 'Fałszerze'. Czy 'Katyń' zasługiwał na Oscara? Moim zdaniem nie. Czy 'Fałszerze' zasługiwali na Oscara? Moim zdaniem nie bardziej niż 'Katyń'. Dlatego jestem dość zawiedziony decyzją Akademii.

Ale nie ma co płakać, jakąś nagrodę dostaliśmy. Trochę w cieniu klęski 'Katynia' pozostaje sukces 'Piotrusia i wilka'. Szkoda, bo po raz kolejny pokazaliśmy, że w kategorii krótkometrażowej animacji należymy do światowej czołówki. Polacy, to jednak Polacy i lepiej jest ponarzekać na porażkę, niż docenić sukces ;)

To było tak tytułem wstępu, o stanie polskiego kina pod kątem Oscarów. A co w minionym roku wyprodukowali ciekawego Amerykanie? Wygląda na to, że najbardziej wartościowym filmem ostatniego czasu jest najnowsza produkcja braci Coen - 'To nie jest kraj dla starych ludzi'. Oscary za najlepszy scenariusz adaptowany, reżyserię, rolę drugoplanową i ten najważniejszy, za najlepszy film powinny wystarczyć za rekomendację.

Inne ważne statuetki zdobyli:
Marion Cotilard - najlepsza aktorka za tytułową rolę w 'Edith Piaf - niczego nie żałuję' (a kto pisał w swojej recenzji, że była genialna i powinna zostać doceniona :D?)
Daniel Day-Lewis ('Aż się krew poleje') - najlepszy zdaniem Akademii aktor ubiegłego roku. Pokonał m. in. Georgea Clooneya i Johnnego Deppa.
Juno - najlepszy scenariusz oryginalny. Przyznam szczerze, że jestem bardzo ciekawy tego filmu.

Oscary to jednak nie tylko same sukcesy. My żałujemy że nasz 'Katyń' nie wykorzystał jedynej oscarowej szansy. A co mają powiedzieć twórcy 'Pokuty' i 'Michaela Claytona'? Oba te filmy dostały 7 nominacji. Oba dostały też jedną statuetkę. O ile 'Michael Clayton' został nagrodzony za najlepszą drugoplanową rolę żeńską (całkiem konkretna kategoria), tak 'Pokuta' dostała statuetkę za najlepszą muzykę, czyli w kategorii o drugorzędnym znaczeniu.

Tyle ode mnie, a jeśli jesteście zainteresowani bardziej szczegółowymi wynikami, to odsyłam Was tutaj.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

zgoda, pisałeś o Marion, ale to ja pierwsza oszalałam na jej punkcie i przede wszystkim dzięki niej na punkcie całego filmu;)
nie umiem sie cieszyc z "Piotrusia i wilka", bo przy okazji Oscarow pierwszy raz w zyciu slyszalam o czyms takim i w ogole taka srednio zyciowa kategoria:P
tez nie uwazam, zeby "Katyn" zaslugiwal na statuetke, ale milo by bylo, gdyby ja zdobyl;) zwlaszcza, ze z tego co slyszalam spelnial wiele "wymogow", ktorymi podswiadomie kieruje sie jury, czli np. to, ze lubia nagradzac filmy polityczne. poza tym uwazam, ze co jak co ale i tu gra aktorska byla bez zarzutow. w koncu nie byle kto gral;) Stenka w chlamie nie gra, Ostaszewska zreszta tez. no ale nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, zwlaszcza,ze brak statuetki chyba nie jest zaskoczeniem dla nikogo...

pafffcio pisze...

Dla mnie brak nagrody dla 'Katynia' był zaskoczeniem :P Podobnie jak jego nominacja ;)
Co do Marion, to nie wiem kto pierwszy na jej punkcie oszalał, ja ją po tym filmie też wychwalałem bardzo. Ale to nie ważne. Wczoraj się pokusiłem o obejrzenie fragmentu skrótu gali w TVP (na żywo nie raczyli pokazać, to chociaż skrót mogli dać o normalnej godzinie, a nie przed 23 do 1 :| ) i akurat ona odbierała statuetkę :) Bardzo sympatyczna aktorka, tak się tą nagrodą zdziwiła i z niej cieszyła, że aż buzię zasłaniała, żeby ukryć banana od ucha do ucha :P
PS. Dzięki za komentarz :)

Anonimowy pisze...

podobało się bardzo:)

Anonimowy pisze...

no cóż. Szkoda, że Katyń nie dostał nagrody, no ale najwyraźniej nie zasłużył, chociaż w tym roku to nie rozumiem wyboru Akademii np tego, że za efekty nagrodę dostał Złoty Kompas a nie Transformery, no ale któż ich zrozumie. Myślę, że i tak mamy powód do dumy z powodu Piotrusia.
zapraszam na nową notkę na filmy-wedlug-agniechy.
buziaki ;*

Prześlij komentarz

 

Premiera miesiąca:

Premiera miesiąca
Tytuł: 'Wszystko, co kocham'

premiera: 15.01.2010


gatunek: dramat

reżyseria: Jacek Borcuch

scenariusz: Jacek Borcuch

obsada: Olga Frycz, Andrzej Chyra, Mateusz Kościukiewicz, Katarzyna Herman