poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Blog Day 2009

Blog Day 2009

W zeszłym roku ten dzień przegapiłem, w tym roku nie zamierzam. Powszechnie wiadomo, że każdy na tym świecie ma jakiś swój dzień. Blogerzy nie gorsi i takowy również posiadają. A jak go świętują? Oto kilka zasad:
  1. Znajdź 5 blogów, które Tobie wydają się interesujące.
  2. Powiadom 5 innych blogerów, że zapraszasz ich do zabawy w BlogDay 2009.
  3. Napisz ktrótki opis polecanych blogów i zamieść link do nich.
  4. Opublikuj wpis w BlogDay (31 sierpnia).
  5. I użyj tagów BlogDay - link:
    http://technorati.com/tag/blogday2009 oraz linku do oficjalnej strony BlogDay: http://www.blogday.org
Przyznam szczerze, że ciężko było mi wybrać 5 blogów, które są najbardziej interesujące. W końcu, gdyby takie nie były, nie byłoby ich też na liście obok. Ale udało się. Starałem się, aby blogi na poniższej liście były różnorodne, nie tylko filmowe, a także w miarę regularnie aktualizowane. Wymieniam je w kolejności od tego, który czytam najdłużej.


dwie kropki a trzecia po m.
Niezwykle trudno napisać mi o czym jest ten blog, bo nie chcę aby było to banalne. Tak więc napisze krótko. O życiu. Poza tym pod wieloma postami sam mógłbym się podpisać, a ich autor zmienił moje podejście do blogosfery.

***

KINO-DVD
Co tu dużo pisać, sam tytuł mówi wszystko. Znajdziecie tu recenzje filmów i ich wydań DVD. Jest to chyba jedno z niewielu miejsc w sieci, gdzie dokładnie opisany jest każdy dodatek do płyty. A wszystko napisane jest bardzo dobrym stylem. No i z większością opinii na temat filmów się zgadzam.

***

A jednak się kręci
Jedyny sportowy blog, który śledzę. Jego autorem jest, znany z Gazety Wyborczej, Rafał Stec. Nie zawsze podzielam jego opinie (a fascynacji włoską piłką nie zrozumiem nigdy), ale często uwagi ma niesamowicie celne. A i sporo ciekawostek z footballowego świata można tam znaleźć. Ponieważ nie samą piłką nożną człowiek żyje, czasem trafiają się wpisy na temat siatkówki.

***

Filmowe konkret-słowo
Kolejny blog filmowy i kolejny autor z którym się zgadzam, przynajmniej w większości przypadków. W zasadzie mógłbym powtórzyć wszystko to samo, co w przypadku Maxcine'a, bo i tu recenzje czyta się niezmiernie przyjemnie. Prócz recenzji nowości znajdziecie tu jednak często klasykę gatunku. Czyli dla każdego coś miłego

***

Soczewką Pyszcza
Na ten blog trafiłem przypadkiem, podczas przeszukiwania blogosfery. Niezmiernie inteligentna autorka, która potrafi napisać zabawnie, zarówno o niczym, jak i o czymś powinna być wystarczającą zachętą do odwiedzin.


Tak przedstawia się moja piątka. Jeśli chociaż jedną osobę zarażę entuzjastycznym podejściem do któregoś z wyżej wymienionych blogów będę zadowolony. Jeśli któryś z nich będzie dla Was nowy, a spodoba Wam się niezmierni dajcie temu wyraz w komentarzach! A u siebie spłódźcie podobne notki! I apeluję tu do wszystkich, nie tylko wyżej wymienionych.

Wszystkiego najlepszego wszystkim blogerom życzy pawcio!

piątek, 28 sierpnia 2009

Kitsch Corner: Dead Snow

Z racji zbliżającej się premiery 'Bękartów wojny' postanowiłem wpasować się w klimaty II wojny światowej. Dlatego też w poniższym zwiastunie zobaczycie sporą armię nazistów. Martwych nazistów. Inaczej mówiąc Nazi-Zombie. Pomimo całej swojej groteskowości warto zwrócić na ten film uwagę, choćby dlatego, że swoją premierę miał na najsłynniejszym festiwalu kina niezależnego, w Sundance.
Miłego oglądania,
Ein!
Zwei!
Die!

piątek, 21 sierpnia 2009

Harry Potter i Książę Półkrwi


tytuł oryginalny:

Harry Potter and the Half-Blood Prince
gatunek:
familijny, fantasy, przygodowy
reżyseria:
David Yates
scenariusz:
Steve Kloves
zdjęcia:
Bruno Delbonnel
muzyka:
John Williams, Nicholas Hooper
obsada:
Daniel Radcliffe Daniel Radcliffe Harry James Potter
Rupert Grint Rupert Grint Ronald "Ron" Weasley
Emma Watson Emma Watson Hermiona Granger
Tom Felton Tom Felton Dracon "Draco" Malfoy
Bonnie Wright Bonnie Wright Ginny Weasley
Alan Rickman Alan Rickman Profesor Severus Snape
Michael Gambon Michael Gambon Profesor Albus Dumbledore
Evanna Lynch Evanna Lynch Luna Lovegood
Jessie Cave Jessie Cave Lavender Brown
Helena Bonham Carter Helena Bonham Carter Bellatrix Lestrange
od lat: 12
czas trwania: 155 minut
cena DVD: aktualnie w kinach!
moja ocena: 3/6


"No ale jak zachwyca, jak nie zachwyca?"
Mógłbym zacytować tutaj Gombrowicza, bo mimo że wszyscy na około pieją z zachwytu nad najnowszą odsłoną Harrego Pottera, ja jakoś nie jestem do niej przekonany. Właściwie to uważam ją za zwykłego średniaka, który do książki się nie umywa. Ale jeśli reżyser nakreśla wątki pod widownię masową, a nie osobę z książkami zapoznaną, nie można spodziewać się więcej.

Fabularnie było o czym opowiadać. Oto świat magii staje przed wielkim zagrożeniem. Sami-Wiecie-Kto powraca, werbuje swoją armię Śmierciożerców i planuje atak na Hogwart. W tym celu wyznacza specjalną misję Darco Malfoyowi. W między czasie tajemniczo, acz regularnie znika gdzieś profesor Dumbledore. Co się za tym wszystkim kryje dowiadujemy się w ostatnich 30 minutach, najlepszym fragmencie filmu. Wcześniej otrzymujemy uczuciową papkę. I to nawet nie dla nastolatków.

Przez pierwsze dwie godziny reżyser zaserwował nam śliczną brazylijską telenowelę, z domieszką magii. Hermiona (Emma Watson) kocha się w Ronie (Rupert Grint), Ron kocha się w Lavender Brown (Jessie Cave). Potter (Daniel Radcliffe) kocha się w Ginny (Bonnie Wright), Ginny kocha się w Deanie Thomasie (Alfie Enoch). I tak przez grubo ponad pół filmu. Och, jacy oni są nieszczęśliwi, chciałoby się krzyknąć. Problem polega na tym, że gdyby nie to, że non stop bohaterowie gadają o tej miłości, w ogóle nie było by jej widać na ekranie. Poza tym to wszystko strasznie schematyczne. Nie wymagam, żeby Hermiona, Harry i Ginny stworzyli trójkącik, ale trochę pokombinować można było i w najlepszym wypadku zrezygnować chociażby z takiego afiszowania wątku Ron-Lavender-Hermiona. Choć akurat w tym motywie sytuację ratuje trochę Emma Watson, której postać była napisana o tyle dobrze, że było widać jej uczuciowe problemy. A ona zrobiła swoje.

Zresztą aktorką jest nieprzeciętną, co udowodniła w częściach poprzednich. Przyznam jednak, że mam do niej słabość, więc trochę obiektywizmu może mi brakować. Pozostali aktorzy, poza Evanną Lynch (Luna Lovegood) i Heleną Bonham Carter (Bellatrix Lestrange) wypadli słabo, albo przeciętnie. Daniel Radcliffe niczym nie zachwycił, Rupert Grint miał jedynie przebłyski, Michael Gambon (Dumbledore) nie miał czego zagrać, a Alan Rickman (Severus Snape) był drętwy. Wróćmy jednak do dwóch wspomnianych drugoplanowych postaci - Luna Lovegood najprawdopodobniej zdołała olśnić wszystkich już w poprzedniej części. Ja niestety widziałem ją pierwszy raz dopiero w tej odsłonie, stąd mój zachwyt trochę spóźniony, ale nie da się ukryć, że Luna miała w sobie więcej magii niż cały film. Natomiast Helena Bonham Carter to już klasa sama w sobie. Role pokręconych kobiet wyraźnie jej pasują (popatrzmy chociażby na 'Demonicznego golibrodę'), a za wcielenie się w Bellatrix ze spokojem powinna otrzymać nominację do Oscara, a kto wie, czy nie statuetkę. Czas pokaże.

Bardzo pozytywnie na tle tej całej miernoty wypadają zdjęcia. Wszelkiej maści krajobrazy ukazane są bardzo majestatycznie i wprawiają w prawdziwy zachwyt. Poza tym, tam gdzie ma być mrocznie, mrocznie jest i to właściwie w dużej mierze zdjęcia przesądzają o sukcesie końcówki filmu (scena w jaskini), bo to one tworzą tam klimat.

Wiele zastrzeżeń mam natomiast do muzyki. Była bardzo słabo dopasowana i jakoś nie zawsze współgrała z tym, co pojawiało się na ekranie. Raz wjeżdża jakieś pianinko, raz gra cała orkiestra. Wszystko to takie byle jakie i byle gdzie. Pół produkt muzyczny. Może na płycie się jeszcze sprawdzi, ale z obrazem już nie. I to bodajże pierwsza część, w której muzyka mi nie odpowiadała.

Na koniec zostawiłem sobie najbardziej smakowity kąsek. Do skrytykowania oczywiście. Mianowicie chodzi mi o zgodność filmu z książką. Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego pozostawiono podtytuł Książę Półkrwi? Ja rozumiem, że w książce odgrywał on istotną rolę, ale w filmie? Przecież Książę nie pomógł Harremu zdobyć Ginny. W kontaktach na linii Ron i Hermiona też się nie wykazał. Skrobnął co prawda kilka notatek w podręczniku, który wpadł w ręce Pottera, ale przecież to jakiś wątek poboczny, czasowypychacz. Tak odebrałbym tę postać, gdyby nie to, że czytałem drukowany pierwowzór. Tam jego znaczenie i wpływ książki i notatek na młodego czarodzieja był jakoś zaznaczony. W filmie od czasu do czasu reżyser sobie o tym przypominał, wstawiał scenkę, w której Potter trzymał/czytał książkę Księcia Półkrwi, po czym wracał do swoich amorków. A zakończenie w którym ów Książę przyznaje się do swojej tożsamości było iście żenujące. Zero dramaturgi, natomiast pełne zaskoczenie, bo chyba przez ostatnią godzinę o nim nie było słowa.

I co tu w takiej sytuacji mówić? Nie widziałem co prawda piątej części na ekranie, ale z pozostałych ta prezentuje się najsłabiej. Tradycyjnie okrojono książkę, niestety tym razem wybrano nie te fragmenty co trzeba na wątki główne. To trochę tak, jakby mieć składniki na pyszne ciasto, ale dodać za dużo cukru i wszystko diabli wzięli. Cały wysiłek na marne. Szkoda tylko, że przeciętny widz musi tą przesłodzoną potrawę skonsumować swoimi oczami.

sobota, 8 sierpnia 2009

Przegląd sierpniowych premier kinowych

Wszyscy trąbią, że wakacje to sezon ogórkowy, więc i ja tak chyba powinienem. Ale zamanifestuję to inaczej - rekordowo krótkim przeglądem premier. Raz, że oszczędzę Wam czytania w te piękne, słoneczne dni, dwa sam za chwilkę wyjeżdżam na tydzień, smażyć się na Półwyspie Helskim, trzy nie ma czego polecać.

Chyba najbardziej na wyróżnienie zasługuje 'Kac Vegas' (premiera: 07.08.2009), która ma zaskakująco dobre zwiastuny i przyzwoitą obsadę.

Mnie osobiście zaintrygowali też 'Wezwani' (premiera: 28.08.2009). Czyli kolejny horror z Hiszpanii. Po dwóch zeszłorocznych mam wobec niego spore oczekiwania.

Nie zabraknie też rozrywki dla dużych dzieci - 'G. I. Joe: Czas Kobry' (premiera: 07.08.2009) to kolejna historia (po Transformersach) inspirowana zabawkami, natomiast 'Załoga G' (premiera: 14.08.2009), to kolejna w te wakacje animacja, tym razem o chomikach ratujących świat.

Jeśli ubóstwiacie Madonnę, a nie macie biletu na koncert w Warszawie, możecie wybrać się do kina na 'Mądrość i seks' (premiera: 07.08.2009), czyli reżyserski debiut tej pani, który zapewne będzie równie żenujący, jak ona sama.

Dla fanów kina akcji będzie też druga część '13 dzielnicy' (premiera: 28.08.2009), natomiast miłośnicy dramatów powinni rzucić okiem na 'Bez mojej zgody' (premiera: 21.08.2009)(na prawdę intrygująca fabuła!).

Oto zwiastun 'Kac Vegas':

Pozdrawiam wakacyjnie :)

sobota, 1 sierpnia 2009

Kitsch Corner: Mega Shark vs. Giant Octopus

Z małym poślizgiem, ale jest - Kitsch Corner. Tym razem podwójne uderzenie. Najpierw miażdżąca scena z filmu, później sam zwiastun. Przed Wami pojedynek wszech czasów - 'Mega Shark vs. Giant Octopus'.



 

Premiera miesiąca:

Premiera miesiąca
Tytuł: 'Wszystko, co kocham'

premiera: 15.01.2010


gatunek: dramat

reżyseria: Jacek Borcuch

scenariusz: Jacek Borcuch

obsada: Olga Frycz, Andrzej Chyra, Mateusz Kościukiewicz, Katarzyna Herman