poniedziałek, 1 września 2008

'Serce na dłoni' premierą września

Wakacje się kończą, szkoła się zaczyna, a w kinach pojawiają się lepsze filmy. Czy oby na pewno? Przecież dla niektórych wakacji pozostał jeszcze miesiąc, więc i do szkoły nie muszą iść. Co do filmów też bym polemizował, bo takiego problemu z wyborem premiery miesiąca jeszcze nie miałem. Przyznam szczerze, że nie ma filmu, który w moich oczach by na takie wyróżnienie we wrześniu zasłużył.

Dlatego też postanowiłem trochę ryzykownie postawić na produkcję (częściowo) made in Poland - 'Serce na dłoni' (premiera 26.09.2008). W końcu swoich trzeba wspierać. Ale oczywiście to, że film był wyprodukowany w Polsce nie jest jedynym powodem dla którego go polecam. Są jeszcze przynajmniej trzy inne. Pierwszy z nich, to gatunek - czarna komedia. Nie często produkcje tego typu goszczą w kinach, a już na pewno nie często robią je Polacy. Stąd sam pomysł wydaje się godny odnotowania. Zresztą fabuła daje nadzieję na coś pozytywnie zakręconego - mamy biznesmena, który potrzebuje przeszczepu serca i mamy też młodzieńca, któremu żyć się nie chce. Obaj poznają się w szpitalu, a ich spotkanie będzie bez wątpienia szansą dla tego pierwszego pana. Co z tego wyniknie zobaczymy. Dwa kolejne powody dla których warto zobaczyć 'Serce na dłoni' to reżyser i obsada. Reżyserem jest Krzystof Zanussi, którego przedstawiać chyba nie muszę, a w obsadzie znajdziemy piękną Martę Żmudę-Trzebiatowską i utalentowanego Borysa Szyca. Czyli dla każdego coś miłego.

Bardzo blisko pokonania 'Serca na dłoni' w moim prywatym rankingu filmów września była 'Elegia' (premiera: 05.09.2008). Historia opowiedziana w tym filmie zdaje się być zdecydowanie lepsza niż we wspomnianej polsko-ukraińskiej koprodukcji. Tutaj wszystko kręci się wokół tragicznego w skutkach romasnu 70-letniego wykładowcy i publicysty z dwudziestokilkuletnią dziewczyną o kubańskim pochodzeniu. Brzmi ciekawie, ocena 8,36 na filmwebie również zachęca. Problem polega na tym, że taki scenariusz można równie łatwo zepsuć, co stworzyć z niego arcydzieło.

Kontynuując przegląd wrześniowych premier wracamy do naszego kraju. Bo dwa kolejne filmy są naszej rodzimej produkcji. Pierwszy z nich, 'Cztery noce z Anną' (premiera: 12.09.2008), powstawał co prawda przy współpracy z Francuzami, ale jednak to my mamy przy nim większy udział. Opowiada on historię pracownika spalarni odpadów medycznych, który zakochany w pielęgniarce postanawia uśpić ją środkami nasennymi, by móc spędzać z nią czas. Drugi, to 'Emilka płacze' (premiera: 26.09.2008). Podobnie jak poprzednik również opowiada o nieodwzajemionym uczuciu. Co go jednak od 'Czterech nocy z Anną' odróznia, to fakt, iż jest on z gatunku krótkometrażowych. A takie filmy nie często goszczą na naszych ekranach, stąd można przypuszczać, że to dzieło wybitne.

We wrześniu znajdą się też w kinach komedie, co w szczególności powinno ucieszyć fanów Adama Sandlera i Bena Stillera. Ten pierwszy pojawi się w 'Nie zadzieraj z fryzjerem' (premiera: 12.09.2008). Film ten nie ma nic wspólnego z naszym rodzimym Fryzjerem, a szkoda, bo możliwe że fabuła była by sensowniejsza. Historia którą możemy zobaczyć w filmie jest dość absurdalna i potwierdza moją tezę, że od jakiegoś czasu Sandler jest w słabszej formie. Co innego Ben Stiller, który poziom trzyma cały czas. Tym razem będziemy mogli go ujrzeć w 'Jajach w tropikach' (premiera: 26.09.2008). Oczywiście nie każdy lubi humor jaki prezentują filmy z tymi panami, dlatego część niech omija je szerokim łukiem.

Ponieważ miesiąc bez ekranizacji jakiegoś komiksu to miesiąc stracony, we wrześniu możemy podziwać na naszych ekranach 'Hellboy: Złota Armia' (premiera: 05.09.2008). Przyznam szczerze, że za wiele o tytułowym Hellboyu nie wiem, jakoś ta postać mnie nigdy nie pociągała. Ale jak każdy bohater komiksów, ten czerowny stwór swoich fanów ma i z pewnością nie powinni oni przegapić tej ekranizacji. Chociaż rewealcji bym się nie spodziewał.

Na zakończenie, jak zawsze coś potencjalnie słabszego i niegodnego uwagi. 'Dziewczyny z St. Trinian' (premiera: 05.09.2008) zdają się być typową komedią dla nastolatek, o nastolatkach. Tytułowe dziewczyny chodzą do bardzo liberanej placówki edukacyjnej - piją spirytus, palą papierosy itp., a to wszystko dzieje się w szkole. Ministerstwo Edukacji postanawia zrobić z tym porządek. Jak zareagują na to bohaterki filmu? Nie trudno się domyślić., zadowolone nie będą Rzeczą, która wyróżnia ten film z rzeszy innych teen movies jest kraj produkcji - Wielka Brytania. Nie od dziś wiadomo, że filmy tam robić umieją i liczę, że i tym razem to się potwierdzi.

Zwiastun 'Serca na dłoni':

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

ja to we wrześniu już w niedzielę właściwie na Hellboya się wybieram :D tylko na ten film czekałam w tym miesiącu :D no i w końcu się doczekałam hehe :D
zapraszam do siebie na najnowsze notki:
- "Facet pełen uroku" komedię z Danem Cookiem oraz Jessicą Albą na filmy-wedlug-agniechy.blog.onet.pl,
- "Zło nie odpoczywa" finałowy odcinek 3 sezonu Supernatural na supernatural-winchesters.blog.onet.pl.
Pozdrawiam :*

Anonimowy pisze...

Wg mnie premiera września to przede wszystkim Elegia z Penelope i Hellboy na którego pewnie nie pójdę tylko poczekam na DVD :) Do polskich filmów jestem maxymalnie zrażony. Dość mam już teledyskowych komedii romantycznych. Niezależnie kto reżyseruje i kto tam występuje. Wg mnie już sam tytuł "Serce na dłoni" jest delikatnie mówiąc wymiotopędny.. :D

Prześlij komentarz

 

Premiera miesiąca:

Premiera miesiąca
Tytuł: 'Wszystko, co kocham'

premiera: 15.01.2010


gatunek: dramat

reżyseria: Jacek Borcuch

scenariusz: Jacek Borcuch

obsada: Olga Frycz, Andrzej Chyra, Mateusz Kościukiewicz, Katarzyna Herman