Przyznaję się bez bicia, że w tym miesiącu poszedłem trochę na łatwiznę. Wierni czytelnicy zapewne z tym zwiastunem się już zapoznali - w zeszłym miesiącu zapodał go Maxcine w komentarzach. I cóż tu można powiedzieć? Amatorszcyzna pełną gębą. Zero pomysłu na fabułę, zero umiejętości realizatorskich. Ktoś powie, że to produkcja amatorska, że budżet niewielki. W pierwszym przypadku odsyłam również do Maxcine'a, w drugim zapraszam do siebie za kilka dni. W przyszłym tygodniu zaprezentuję tu bardzo dobrze zrealizowaną, amatorską krótkometrażówkę. A tymczasem przed Wami Lara Croft w wersji kicz:
*** Opóźnienie dwudniowe tej notki (KC jest zawsze w ostatni piątek miesiąca) wynika po części z awarii klawiatury, po części ze zbliżającej się sesji, która skutecznie zmniejsza moją aktywność filmową pod każdym względem (oglądanie, pisanie, czytanie). Mam nadzieję, że w czerwcu będzie już lepiej, z pisaniem szczególnie :)
No Twoja opinia niezbyt zachęcająca :) Zresztą po obejrzeniu 10 sekund tego kiczu miałam dość :P nie doszłam nawet do momentu jak pokazana została Lara. Co jak co, ale ona najbardziej podoba mi się w wersji Jolie :) Nowy miesiąc- nowa tematyka. Ze względu na to, że nastał czerwiec dziecinne produkcje poszły na razie w odstawkę, a u mnie na blogu zagościły produkcje oscarowe. Dwie pierwsze notki to filmy każdy z innej beczki "Ojciec chrzestny" oraz "Mroczny rycerz". Gorąco zapraszam pozdrawiam ;***
1 komentarze:
No Twoja opinia niezbyt zachęcająca :) Zresztą po obejrzeniu 10 sekund tego kiczu miałam dość :P nie doszłam nawet do momentu jak pokazana została Lara. Co jak co, ale ona najbardziej podoba mi się w wersji Jolie :)
Nowy miesiąc- nowa tematyka. Ze względu na to, że nastał czerwiec dziecinne produkcje poszły na razie w odstawkę, a u mnie na blogu zagościły produkcje oscarowe. Dwie pierwsze notki to filmy każdy z innej beczki "Ojciec chrzestny" oraz "Mroczny rycerz".
Gorąco zapraszam
pozdrawiam ;***
Prześlij komentarz