Przyznam szczerze, że po tak mizernym pod względem premier wrześniu, spodziewałem się równie słabego października. A tu niespodzianka - w tym miesiącu aż roi się od filmów, które wchodząc do kin powinny zwrócić naszą uwagę. Tak więc wybór tych kilku pozycji godnych polecenia był niebywale trudny i nie obyło się bez pominięcia kilku wartościowych obrazów.
Mniej problemów miałem za to przy wyborze najważniejszego filmu października. Dla mnie jest to '
Max Payne' (premiera: 24.10.2008)
. Myślę że osoby, które grały w grę o takim tytule w pełni moją decyzję rozumieją. Może i nie jestem jakimś wielkim graczem (w zasadzie w ogóle nie gram), ale kiedyś trochę czasu wcielając się w postać Max Paynea spędziłem. I dla mnie jest to jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Co więcej jej fabuła była napisana tak, że była w zasadzie gotowym scenariuszem. I chociaż zwiastun może sugerować delikatną wariację na temat oryginału, to ja mam ciągle nadzieję, że klimat pozostanie taki sam, porównywalny np. ze wspaniałym 'Sin City'.
Poza wielbicielami ekranizacji gier zadowoleni powinni być także miłośnicy komedii. I to w dodatku niemal każdego jej typu, bo pod względem tych produkcji mamy prawdziwy urodzaj. Ja osobiście najbardziej ciekawy jestem '
Boskiego chilloutu' (premiera: 10.10.2008). Przy okazji tego filmu, chciałbym pogratulować dystrybutorowi UIP tytułu. W naszym wspaniałym kraju tytuły oryginalne są w przeróżny sposób masakrowane. W tym przypadku, mimo iż postanowiono nie tłumaczyć go dosłownie wyszło coś co moim zdaniem genialnie oddaje klimat tej komedii. W końcu jak inaczej nazwać produkcję, której akcja kręci się głównie wokół palenia trawki? Właśnie, powiedziałem już czego można się po '
Boskim chilloucie' spodziewać. Tak więc jeśli nie przypadły Ci do gustu produkcje typu 'How High' nie będzie to z pewnością seans dla Ciebie. Ja jednak lubię od czasu do czasu taką odmóżdżającą rozrywkę.
Zdecydowanie inny rodzaj humoru oferują nam bracia Coenowie w ich najnowszym '
Tajne przez poufne' (premiera: 24.10.008). Jest to komedia kryminalna, w której zobaczymy między innymi Brada Pitta i Georgea Clooneya. Jeśli chodzi o fabułę, to jest ona dość zakręcona, a główny wątek związany jest z CIA, siłownią i randkami internetowymi.
Coś dla siebie znajdą też miłośnicy humoru brytyjskiego, to za sprawą '
Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi' (premiera: 03.10.2008). Tak jak chwaliłem tytuł w przypadku 'Boskiego chilloutu', tak tu najchętniej bym za niego zganił. Jest to jednak wierne tłumaczenie oryginału, więc fakt iż moim zdaniem wszelkiego rodzaju tytuły zaczynające się od słowa 'jak' są tanim chwytem reklamowym przemilczę. W zamian za to wspomnę krótko, iż rzecz traktuje o
Sidneyu Youngu, który prowadzi coś w stylu brytyjskiego pudelka. Facet generalnie gardzi gwiazdami i wystawnym stylem życia. Tak się jednak dzieje, iż zostaje pracownikiem w jednym z bardziej renomowanych amerykańskich magazynów. A to z kolei doprowadzi do kompletnego przewartościowania jego systemu wartości.
Październik jednak nie powinien kojarzyć się nam ze śmiechem, tylko raczej ze strachem. W końcu to miesiąc w którym przypada 'Halloween'. W związku z tym mamy kilka nowych propozycji spod znaku kina grozy. Ja najbardziej czekam na najnowszą, piątą już część '
Piły' (premiera: 24.10.2008). Na uwagę zasługuje fakt, iż w Polsce premiera ma miejsce równo ze światową, a nie jak w poprzednich latach parę miesięcy później. Być może ma to na celu ściągnięcie do kina w miarę rozsądnej liczby widzów, bo z pewnością odgrzewanie po raz kolejny tego samego kotleta zachęcające nie jest.
Kolejnym horrorem na który uwagę zwrócić warto jest '
Nocny pociąg z mięsem' (premiera: 31.10.2008). Po raz kolejny w tym miesiącu pochwalę tytuł, który jest co najmniej intrygujący. Jednak nie sam tytuł jest przyczyną mojego zainteresowania. Fabuła również zdaje się stać na przyzwoitym poziomie - oto fotograf zafascynowany seryjnym mordercą, który masakruje swoje ofiary upatrzone w metrze, co raz bardziej zagłębia się w otchłań zła. Daje to nadzieje chociażby na dobry klimat.
Na koniec horrorowego polecania coś bardziej 'egzotycznego'. Nie chodzi mi tu o kolejny straszak made in spain/japan, których ostatnio u nas pod dostatkiem. '
Pozwól mi wejść' (premiera: 31.10.2008), bo o tym filmie mowa, powstało w... Szwecji. Jak będzie z klimatem grozy pojęcia nie mam, jednak tutaj też można liczyć na oryginalną fabułę. Dwunastoletni Oskar jest outsiderem. Pewnego dnia spotyka Eli. Eli nie jest zwykłą dziewczynką. Nie lubi cukierków, nie czuje chłodu. Nie może jednak żyć bez... ludzkiej krwi. Czy przyjaźń dziecięca okaże się silniejsza niż strach? Odpowiedzi szukacjie w kinach.
Jeśli już jestem przy temacie dzieci, to wspomnę też o '
Klasie' (premiera: 24.10.2008). Rzecz ma się podobnie jak w przypadku słynnych 'Młodych gniewnych' - nauczyciel trafia do tytułowej klasy z trudną młodzieżą i oczywiście udaje mu się do nich dotrzeć przy pomocy niekonwencjonalnych metod. To z kolei nie do końca podoba się jego przełożonym. Niby nic nowego, a jednak ta francuska produkcja recenzje zbiera bardzo pochlebne. Więc obejrzeć warto, chociażby po to, by przekonać się dlaczego.
Nie samą rozrywką żyje człowiek. Jeśli w kinie szukacie czegoś ambitniejszego, to polecam dokument '
Spotkania na krańcach świata' (premiera: 31.10.2008). Jego bohaterem są naukowcy pracujący w stacji badawczej na Antarktydzie. Jeśli potrafiły zachwycić nas pingwiny w swoim marszu, to myślę iż wizyta w tym samym zakątku świata, tym razem u ludzi może być nie mniej fascynująca.
Również ambitniejszy jest film '
Na krawędzi nieba' (premiera: 17.10.2008). Jest to historia tureckiego imigranta do Niemiec, Aliego, który ulega fascynacji prostytutką Yeter. Jego syn, Nejat, początkowo patrzy na to niezbyt przychylnie, do czasu, gdy dowiaduje się, że kobieta zarobione pieniądze wysyła swojemu dziecku w Turcji. Wtedy zmienia do niej stosunek, a to z kolei prowadzi do pogorszenia jego relacji z ojcem. Film bez wątpienia ważny, bo mówi o Turkach w Niemczech, a w tym kraju ludzie tej narodowości zbytnią sympatią darzeni nie są. Dla nas to szansa na poszerzenie swoich horyzontów.
Na zakończenie coś, o czym wspomnieć wypada, ale niekoniecznie trzeba się zachwycać. Mowa o '
High School Musial 3: Ostatnia klasa' (premiera: 24.10.2008). Kto wie o co chodzi niech idzie do kina, kto nie wie niech informacji o tej serii szuka gdzie indziej. Mnie ona jakoś nie ciągnie i nie odczuwam potrzeby jakiegoś wielkiego jej polecania. Aczkolwiek wspomnieć o najnowszej odsłonie w naszych kinach zwyczajnie wypadało.