środa, 8 października 2008

Taxi 4




gatunek:

komedia
reżyseria:
Gérard Krawczyk
scenariusz:
Luc Besson
obsada:
Samy Naceri Samy Naceri Daniel Morales
Frédéric Diefenthal Frédéric Diefenthal Emilien Coutant-Kerbalec
Emma Sjöberg Emma Sjöberg Petra
Bernard Farcy Bernard Farcy Inspektor Gibert
Edouard Montoute Edouard Montoute Alain
od lat: 12
czas trwania: 91 minut
cena DVD: 27,99
moja ocena: 3/6

Ponoć dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. A twórcy Taxi stwierdzili, że nie tylko wejdą po raz drugi, ale też trzeci i czwarty. I o ile pierwsze trzy części jakoś się prezentowały, tak za czwartym razem coś nie wypaliło. Chociaż na pierwszy rzut oka wszystko jest po staremu.

Na komisariacie w Marsylii pojawia się groźny przestępca - Belg. Oczywiście trafia on do komisariatu na którym pracuje Emillien, co (a jakżeby inaczej) prowadzi do jego ucieczki. Cała nadzieja na uratowanie kariery Emilliena i ponowne odnalezienie Belga leży teraz w Danielu i jego zabójczo szybkiej taksówce.

Jak więc widzimy, schemat ten sam co zwykle - Emillien ma kłopoty, Daniel go ratuje, w między czasie przewija się też Petra, jest Gilbert, jest Alain i jest śmiesznie. Stop! Miało być śmiesznie. Tutaj w odróżnieniu od poprzednich części sytuacji zabawnych jest jak na lekarstwo, a gdy już są to jest to humor wtórny. Ale o tym za chwilę. Jeśli chodzi o inne braki w porównaniu z pierwszymi trzema częściami, to zabrakło również Lily, granej przez zdobywczynię Oscara Marion Cottilard. A szkoda, bo postać to była sympatyczna i moim zdaniem dużo ciekawsza niż np. Petra. Bez niej osoba Daniela miała mniejsze pole do popisu.

Nie mam jednak zamiaru sprowadzać klapy 'Taxi 4' do braku jednej, drugoplanowej aktorki. Problem tkwi gdzie indziej. Mianowicie, podobnie ja w przypadku innych tasiemców pojawia się pytanie - jak długo można oglądać to samo? Nie chodzi mi tu nawet o wspomniany wcześniej schemat, na to jeszcze przymknął bym oko. Mam tu bardziej na myśli po raz kolejny te same dowcipy. Bo oglądając po raz dziesiąty zderzające się ze sobą francuskie radiowozy, które w dodatku latają, jakby zamiast benzyny jeździły na Red Bullu, czy też po raz piąty jak pasażer Daniela zwraca swój ostatni posiłek mam olbrzymią ochotę wyłączyć ten film. Pod względem humoru, najważniejszej dla komedii sprawy, nie ujrzymy niczego, czego nie widzielibyśmy wcześniej. Chyba że weźmiemy pod uwagę żarty na poziomie wczesnej podstawówki. Niestety, takiej słabizny jeszcze w tej serii nie było.

Nie było też kilku innych rzeczy, jak choćby przewijającego się parokrotnie wątku piłkarskiego. Zdaję sobie sprawę, że Francuzi kochają futbol pewnie tak samo jak Polacy (różnica polega na tym, że piłka nożna kocha ich ze wzajemnością), jednak po co wstawiono sceny piłkarskie? Chyba tylko po to, by przyciągnąć do kin jeszcze większy tłum. Fabularnie nie wnoszą one bowiem niczego.

Nie mniej jednak 'Taxi 4' nie jest do końca pozycją straconą. Kilka razy w trakcie seansu uśmiech pojawił się na mojej twarzy, a fabuła choć nie pozbawiona zbędnych scen potrafiła wciągnąć. To wszystko jednak za mało, by choćby zbliżyć się do poziomu pierwszych trzech części. Być może to kwestia przyzwyczajenia - w poprzednich odsłonach za każdym razem czymś nas zaskakiwano - a to taksówka dostała gąsienic, to znowu spadła z nieba. Tutaj nic z tego. Być może to po prostu zmęczenie materiału. Przecież żaden samochód nie może jeździć wiecznie. I mam nadzieję, że Gerard Krawczyk (reżyser) i Luc Besson (scenarzysta) to zrozumieją i taksówkę Daniela odstawią do garażu. Raz na zawsze.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

w czwartej części jest nowa 406 :P
Mam całą trylogię na DVD i pierwsza część była lajtowa, druga naprawdę fajna ale trzecia to jakieś kompletne nieporozumienie.. Czwartej części nie widziałem ale już wkrótce.. Szkoda tylko, że w 4 nie ma Marion Cotillard (Lili).

Anonimowy pisze...

nie widziałam żadnego z filmów Taxi, no ale może uda mi się to nadrobić.
zapraszam serdecznie na najnowsze notki:
--- "Grindhouse: Death Proof" na filmy-wedlug-agniechy.blog.onet.pl
--- streszczenie kolejnego odcinka na supernatural-winchesters.blog.onet.pl
buziaki :***

Prześlij komentarz

 

Premiera miesiąca:

Premiera miesiąca
Tytuł: 'Wszystko, co kocham'

premiera: 15.01.2010


gatunek: dramat

reżyseria: Jacek Borcuch

scenariusz: Jacek Borcuch

obsada: Olga Frycz, Andrzej Chyra, Mateusz Kościukiewicz, Katarzyna Herman