czwartek, 17 stycznia 2008

Katyń bliżej Oscara!

Kto by się tego spodziewał - nasz film-kandydat do Oscara znalazł się na tzw. 'skróconej liście', czyli na liście dziewięciu filmów, które mają szansę na Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny. Zaskoczeni? Ja byłem bardzo gdy się o tym dowiedziałem. Żeby było śmieszniej już na tym etapie odpadła większość faworytów z rumuńskim '4 miesiące, 3 tygodnie, 2 dni' i francuskim 'Persepolis' na czele. Czy Katyniowi uda się zdobyć chociaż nominację? Przekonamy się już we wtorek.

Mnie zastanawia jednak co skłoniło Akademię, do wybrania najnowszego filmu Wajdy do tego - jakby nie było - zacnego grona? Nie ma się co sprzeczać - arcydzieło to to nie jest. Skąd więc pomysł, by odrzucić filmy, które poruszają tematy międzynarodowe i będące na topie takie jak aborcja (4 miesiące...), czy odmienność genetyczna (XXY) i wyróżnić film mówiący o zbrodni na Polakach, która - nie oszukujmy się - świat mało obchodzi?

Można tu pomyśleć, o nazwisku Wajdy, który przez Akademię jest ceniony - świadczy o tym Oscara za całokształt. Ja jednak przychylałbym sie bardziej do wersji, że Wajda trafił po prostu w gusta amerykańskie. Nie da się ukryć, że w Katyniu 'troszkę' przesadzono z patosem. Przynajmniej z mojego (polskiego) punktu widzenia. W Ameryce jednak taka przesada jest mile widziana - w końcu w ich filmach przy każdej możliwej okazji i w każdym możliwym gatunku pokazywane są sceny przy podniosłej muzyce pokazujące potęgę ich kraju.

Czymkolwiek Amerykańska Akademia kierowała się przy wyborze trzeba się cieszyć, że nasz film wyróżniono. Co prawda w kontekście nominacji (w którą wierzę i za którą trzymam kciuki) jeszcze bardziej żałuję, że Katyń wyszedł, taki jaki wyszedł (przeciętny), ale być może będzie okazja pokazać się szerszej publiczności.

Kończąc swoje wywody dodam tylko, że to juz trzeci polski film który w tym roku znalazł się na skróconej liście. Oprócz Katynia o nominację walczą: "Piotruś i wilk" za najlepszy film animowny krótkometrażowy oraz "A gdyby tak się stało" za najlepszy dokument. Może jednak z naszym kinem nie jest tak źle, jak by się mogło wydawać?

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie jest!:)
Ja tam je bardzo lubię;)

Anonimowy pisze...

ekhm, to ja;p

Prześlij komentarz

 

Premiera miesiąca:

Premiera miesiąca
Tytuł: 'Wszystko, co kocham'

premiera: 15.01.2010


gatunek: dramat

reżyseria: Jacek Borcuch

scenariusz: Jacek Borcuch

obsada: Olga Frycz, Andrzej Chyra, Mateusz Kościukiewicz, Katarzyna Herman