Tym razem Kitsch Corner będzie wyjątkowo na czasie. Nawet nie chodzi mi tu tak bardzo o zbliżającą się premierę remakeu oryginalnego 'Clash of the Titans', który niedługo zawita w naszych kinach, a o 'Avatara' i efekty specjalne nad którymi wszyscy się rozpływają. Dzisiaj wszystko jest piękne, jednak spróbujcie wyobrazić sobie jak to wyglądało 30 lat temu. Przyznam szczerze, gdy zobaczyłem fragmenty 'Zmierzchu tytanów' czułem się zmiażdżony. Nie wiedziałem, czy to żart, czy coś poważnego. Zresztą zobaczcie sami, chociaż zwiastun to i nic w porównaniu z samym filmem.
Jakie sprawy są ważne przy uczeniu pływania dzieci
3 tygodnie temu
4 komentarze:
Jak tylko pojawiły się pierwsze wzmianki o remake "The Clash of the titans" spojrzałam na dostępne materiały oryginału. Widać jak technika poszła do przodu. Może i efekty prymitywne, ale jak cieszą oko. Ostatnio kręcone epizody "Star Wars" są dla mnie nieoglądalne, rażą sztucznością.
Jaki ten Harry Hamlin był piękny i młody, w podstawówce za nim szalałam. Teraz szaleję za Samem Worthingtonem (to zasługa "Terminatora";))
No cóż. tak to wyglądo :D
Nie wszystkim udało się zrobić tak subtelne i finezyjne efekty w latach 60-70 jak Ridleyowi Scottowi w "Obcym" nie mówiac o Kubricku i jego "Odyseji Kosmicznej" :]
Ale dlatego są do dziś filmy uznawane za arcydzieła- nic lub niewiele się zestarzały.
pozdrawiam ;)
szczerze? nawet nie kojarzę takiego filmu :D, pozdrawiam i zapraszam do siebie [teraz-kino]
dla mnie to te dawne efekty specjalne zawsze są miażdżące, a na "Starcie TYtanów" czekam z niecierpliwością.
pozdrawiam ;***
Prześlij komentarz